W środę odbyło się posiedzenie komisji ds. przyczyn wznowienia badania katastrofy smoleńskiej.
„Nigdy nie powiedziałem, i nie mam zamiaru przed wynikiem badań wskazywać powodu, który doprowadził do tego, że samolot rozpadł się w powietrzu. Ale negowanie tego podstawowego faktu jest jakąś próbą zawracania kijem Wisły, jest jakąś próbą ślepoty na fakty”- stwierdził Minister Obrony Narodowej.
Apelował, aby zainteresowani sięgnęli „do zapisów parametrów lotu, w tym do raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) i raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP), którą kierował ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller”.
Oczywiście nie obyło się bez oskarżeń w kierunku opozycji: „To jest najbardziej w tym wszystkim bolesne i trudne. Ta fala nienawiści, którą chcecie wzbudzić, tylko dlatego że jako minister obrony narodowej nie mam wątpliwości, iż moim obowiązkiem jest doprowadzenie do wyjaśnienia tego, co się stało w związku z tragedią smoleńską. Przypisywanie mi jakichkolwiek uprzedzeń w tej spawie jest daleko idącą nieuczciwością”- powiedział Macierewicz.
Bolesne i trudne jest to, że sam PiS stosuje agresywną retorykę (żeby się przekonać wystarczy pójść na spotkanie polityczne z kimkolwiek z tej partii) po to by odpowiedzialność za tę „retorykę” przerzucić potem na opozycję bądź osoby, które nie sprzyjają partii bądź po prostu mówią co myślą.
Przy okazji posiedzenia komisji minister podważył prawdziwość filmu, będącego zapisem z czarnych skrzynek.
pw
Źródło:www.rmf24.pl