Pisarka pojechała na Wschód: „lepiej nie przyznawać się w Rosji do polskiego paszportu.”

Maja Wolny (ur. 1979) to polska pisarka, która od lat jeździła do Rosji, gdzie zbierała materiały do swoich książek. I tak w powieści „Powrót z północy” opisuje swoją podróż na Syberię z lat 2016-2017.

Ostatnio w październiku 2022 r. pisarka ponownie wybrała się na Wschód. Powodem wyjazdu była praca nad książką „Pociąg do imperium”. Jak się jednak okazuje, obecnie wyjazd do Rosji, jest aktem odwagi.

 

https://www.facebook.com/wolnymaja

 

Jak mówi Maja Wolny, wcześniejszym podróżom towarzyszyły miłe akcenty:

 

Zwłaszcza na północy, poza dużymi miastami Polak był witany z otwartymi ramionami, ponieważ wciąż silna jest tam pamięć o zesłańcach, którzy nieśli kaganek oświaty i zrobili dużo dobrego dla tamtej społeczności. Przodek Polak na Syberii był powodem do dumy.

– mówiła w rozmowie z Onetem*

 

Teraz jednak podejście do Polaków wygląda zupełnie inaczej:

 

Prawda jest jednak taka, że dziś lepiej nie przyznawać się w Rosji do polskiego paszportu.

 

Podróż pisarki przebiegła bez większych zakłóceń tylko dzięki temu, że ma męża Belga oraz belgijski paszport. Dzięki temu mogła udawać, że pochodzi z Belgii.

 

https://www.facebook.com/wolnymaja

 

Gdy kilka razy przyznała się, że jest Polką, gorzko tego żałowała:

 

W propagandzie rosyjskiej Polska jest przedstawiana jako kraj wrogi, zdradziecki, w którym panuje wielka nienawiść do Rosjan. Gdy przyznawałam się, że jestem Polką, słyszałam docinki, nieprzyjemne komentarze, a nawet złośliwe pogróżki. Rosjanie powtarzali wtedy, że zamarzniemy zimą, że jesteśmy głupi, że stoimy po niewłaściwej stronie i że zdradzamy brać słowiańską. Złorzeczyli, że zabraknie nam węgla i cukru. „My was wyzwoliliśmy, a wy spółkujecie z nazistami” — takie komentarze też słyszałam.

 

*Cała rozmowa tutaj.

 

>>>Łukaszenka żegna McDonald’s. Prezydent Białorusi pokusił się o kilka żarcików! [VIDEO]

 

Komentarze