Napięta sytuacja pomiędzy Marcinem Najmanem a znanym dziennikarzem sportowym Krzysztofem Stanowskim trwa już od dłuższego czasu. W niedzielę wieczorem doszło do ostrej wymiany zdań na Twitterze między mężczyznami. W niej dziennikarz zaprosił na walkę pod budynkiem Rakowa sportowca. Ten skorzystał z tego zaproszenia, lecz jak się okazało to był żart Stanowskiego.
„Zebraliśmy 37 000 złotych na cel charytatywny i zostaliśmy BEZPODSTAWNIE zablokowani za fikcyjne naruszenie praw autorskich przez ReDefine-Polsat. My ucierpieliśmy, ale ucierpieli przede wszystkim chorzy ludzie. Brakuje słów, żeby nie powiedzieć za dużo. Podłość.” – takiego tweeta napisał w niedzielę Krzysztof Stanowski. Pod nim odezwał się Marcin Najman.
„Przestań używać tych patetycznych zwrotów. Faceta, który wylicytował u was charytatywną kolacje jakoś potrafiliście traktować jak gówno. Możesz manipulować tymi frazesami, ale bezmyślnych klakierów co najwyżej…” – odpowiedział Marcin Najman.
Przestań używać tych patetycznych zwrotów. Faceta, który wylicytował u was charytatywną kolacje jakoś potrafiliście traktować jak gówno. Możesz manipulować tymi frazesami, ale bezmyślnych klakierów co najwyżej…
— Marcin Najman (@MarcinNajman) December 20, 2020
Następnie na Twitterze wywiązała się przepychanka słowna miedzy mężczyznami. W pewnym momencie sportowiec znowu zaproponował dziennikarzowi walkę. Stanowski stwierdził, że będzie w poniedziałek w Częstochowie, w której mieszka Najman i zaprasza o 12 pod budynek Rakowa.
Ale przecież nie od ciebie, nieudaczniku.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 20, 2020
Tak sie sklada, ze jestem jutro w Czestochowie. Zapraszam o 12.00 przed budynek klubowy Rakowa.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 20, 2020
Jak się okazało sportowiec postanowił skorzystać z zaproszenia i w poniedziałek faktycznie pojawił się pod budynkiem klubowym Rakowa. Tam jednak nie zastał Krzysztofa Stanowskiego. Dziennikarz bowiem był w Warszawie. Według jego relacji prowadził spotkania biznesowe. Założyciel Kanału Sportowego stwierdził, że nie ma zamiaru się bić z Najmanem. Nie mógł jednak uwierzyć, że Marcin Najman faktycznie się pojawił pod budynkiem Rakowa.
😂😂😂😂😂😂 pic.twitter.com/wQ8u6d37LI
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 21, 2020
Halo @MarcinNajman 😂😂😂😂😂 pic.twitter.com/50qspEEqoV
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) December 21, 2020
😂 Nie wierzęhttps://t.co/pVEK5vaoTt
— Kamil Rogólski (@K_Rogolski) December 21, 2020
Na to zachowanie postanowił zareagować Marcin Najman. Napisał na Twitterze: „Plastuś, typowy kozak w necie Piz*** w świecie. Spotkania z poważnymi ludźmi powiadasz… Czyli człowiek, który wylicytował charytatywną kolacje za 10.000 zł jak widać na miano poważnego nie zasługiwał, bo się z nim nie spotkałeś”.
Plastuś, typowy kozak w necie Pizduś w świecie. Spotkania z poważnymi ludźmi powiadasz… Czyli człowiek, który wylicytował charytatywną kolacje za 10.000 zł jak widać na miano poważnego nie zasługiwał, bo się z nim nie spotkałeś. https://t.co/0f3vJrJRnP
— Marcin Najman (@MarcinNajman) December 21, 2020
Foto: Twitter/ Kamil Rogólski (zrzut ekranu z wideo)