Odszedł Marek Sochacki, choć jeszcze kilka dni temu prowadzono zbiórkę krwi na jego rzecz.
Słynny terapeuta zmarł w szpitalu w Czerwonej Górze, a informację o jego odejściu przekazał syn – Iwo.
Marek Sochacki Kielce
Marek Sochacki to ceniony terapeuta uzależnień i wieloletni szef poradni Monar w Kielcach. Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że mężczyzna przebywa w szpitalu i apelowano o oddawanie krwi na jego rzecz. Niestety bardzo szybko nadeszła wiadomość o śmierci mężczyzny.
Wczoraj po południu syn terapeuty – Iwo Sochacki napisał:
Dziś nasza wspólna przygoda na Ziemi się skończyła…
Mój tata był wspaniałym człowiekiem, kochał ludzi i życie. Uwielbiał podróżować, był fanem piłki ręcznej i najwierniejszym moim kibicem. Czerpał satysfakcje z pomocy innym. W nieopisanym żalu i smutku pozostawił rodzinę: żonę Małgosię i syna Iwo, córkę Kasię i wnuczkę Liliankę. Miał bardzo wielu przyjaciół i znajomych, którzy z pewnością odczują jego nieobecność. Był wspaniałym szefem Poradni Monar w Kielcach, miał wspaniałych pracowników i pacjentów, którym służył pomocą o każdej porze dnia i nocy.
Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc. Tatuś skorzystał z oddawanej przez Państwa krwi. Na pewno inni potrzebujący na tym skorzystają. Do zobaczenia Tatusiu po drugiej stronie.
Marek Sochacki był osobą nastawioną na pomoc innym. Widać to było nie tylko w jego pracy w Monarze, ale też chętnie angażował się w różne akcje charytatywne.
Zmarł w wieku 72 lat.
Nie mógł dodzwonić się do żony. Sąsiad dokonał szokującego odkrycia!