Masakra na Teofilowie w Łodzi. Dźgnęła go nożem w brzuch, bo ją skrytykował

27-letnia mieszkanka Teofilowa w Łodzi może nawet resztę swych dni przesiedzieć w więzieniu. Wszystko przez to, że w czasie kłótni na suto zakrapianej alkoholem libacji nie opanowała emocji i chwyciła za nóż. 

Do zdarzenia doszło 25 marca, ale dopiero teraz dowiadujemy się o sprawie od policji. Do jednego z mieszkań na łódzkim Teofilowie przybył 39-letni mężczyzna ze swoją partnerką. Odwiedzali 27-letnią koleżankę – z którą notabene 39-latek był niegdyś związany. I sprawy te chyba wciąż nie były do końca rozwiązane, bowiem pomiędzy dawnymi kochankami doszło do sprzeczki.

 

ZOBACZ TEŻ: Dziadkowie komentują zaginięcie małego Kacperka. „Czuję, że on…”

 

Według ustaleń dziennikarzy serwisu fakt24.pl 39-latek zaczął czepiać się stylu życia 27-latki. Szpilka wbita w to miejsce przelała czarę goryczy i kobieta poszła do kuchni po nóż. Z dużą siłą wbiła wielkie ostrze w brzuch mężczyzny.

 

39-latek zdołał uciec z mieszkania i zadzwonić po policję. Na pomoc oczekiwał wykrwawiając się przed klatką schodową. Na szczęście ratownicy medyczni szybko przybyli na miejsce i udało im się zatamować krwotok. Życie mężczyźnie uratowali w szpitalu lekarze.

 

Doznał bardzo rozległych obrażeń wewnętrznych, które stanowiły zagrożenie dla jego życia

– powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

 

Kobietę aresztowano na trzy miesiące. Jak przekazał rzecznik prokuratury w czasie przesłuchania 27-latka bardzo żałowała, że dała się ponieść emocjom i zrobiła to, co zrobiła.

 

Co najgorsze w sprawie zbrodnię kobiety widziała czwórka jej dzieci, które w czasie libacji przebywały w domu. Póki co znajdują się pod opieką siostry jej konkubenta, a o ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.

 

27-letniej kobiecie za usiłowanie zabójstwa może grozić nawet dożywocie.

Komentarze