Temat rocznicy katastrofy smoleńskiej przewija się już w polskiej polityce od dziesięciu lat. Do dziś są w Telewizji Polskiej transmitowane comiesięczne msze w intencji ofiar katastrofy lotniczej. Na mszach jest zawsze obecny prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński oraz jego najbliższa świta.
10 kwietnia 2010 roku prezydent Lech Kaczyński udawał się do Katynia, by wziąć udział tam udział w uroczystościach patriotycznych. Lecz samolot rozbił się nieopodal lotniska w Smoleńsku. Wielu twierdziło, że to był zamach na polskiego prezydenta i od razu winą obarczono rosyjską stronę.
Choć katastrofa smoleńska przyczyniła się do zabetowania elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, to jednak po tylu latach rządów Kaczyńskiego i jego dobrej zmiany nie udało się pozyskać od Rosji wraku Tupolewa, którym leciała polska delegacja. Nic też w tej sprawie, pomimo komisji Macierewicza, nie wiadomo. Elektorat PiS-u myślał, że sprawa będzie rozwiązana. Ale pomimo już niemal 10 lat wiemy tyle ile pierwszego dnia po katastrofie. Niektórzy wierzyli w sztuczne mgły, ładunki wybuchowe etc.
Już za dwa miesiące będziemy obchodzić 10 rocznicę tej tragicznej katastrofy. Premier Mateusz Morawiecki wydał stosowne oświadczenie w tej sprawie. Jak poinformował na swoim profilu w mediach społecznościowych:
Chciałbym tutaj oficjalnie potwierdzić słowa szefa mojej Kancelarii Michał Dworczyk z Jego porannej rozmowy radiowej. Tak, 10 Kwietnia 2020 roku, w 10 rocznicę Katastrofy Smoleńskiej chcę się udać do Smoleńska i do Katynia, aby oddać hołd ofiarom straszliwego sowieckiego mordu w lesie katyńskim oraz ofiarom Katastrofy Smoleńskiej. Oba te wydarzenia na zawsze zmieniły historię Polski
ZOBACZ: Relacjonował samobójstwo na TikToku! Materiał na żywo obejrzało …
Źródło: Facebook