Miał 6 promili i ciągle było mu mało. Włamał się do monopolowego, a potem zrobił coś jeszcze głupszego!

Bardzo niecodzienną interwencję mieli policjanci w Głuszycy w województwie dolnośląskim. Dostali zawiadomienie o włamanie do sklepu monopolowego. Gdy przybyli na miejsce, okazało się, że nie będzie to typowe zatrzymanie złodzieja…

Gorączka sobotniej nocy zdecydowanie zawładnęła umysłem pewnego mężczyzny, który postanowił około godziny 23 wybić szybę w drzwiach wejściowych do sklepu monopolowego i dostać się do środka.

 

We wnętrzu spakował do plecaka alkohol i nieco zagryzki o wartości 500 złotych. Jednak nie był już skory do wyjścia z ciepłego pomieszczenia, w związku z tym… schował się między lodówką a szafką, gdzie zamierzał konsumować swoje łupy!

 

ZOBACZ: Zdradziła go w sylwestra. Gdy ją przyłapał nie miał litości dla nikogo i niczego

 

Gdy na miejsce przybyli policjanci, nasz łakomy złodziejaszek opróżnił już całą butelkę whisky. Nie dziwota więc, że pierwsze badanie alkomatem wykazało aż 6 promili! Stężenie to zapewne jeszcze potem wzrosło.

 

Gdy mężczyzna wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu nawet 10 lat więzienia – więc chyba nie było warto w taki sposób zdobywać alkoholu!

Komentarze