Michał Wójcik, znany artysta kabaretowy z grupy Ani Mru-Mru, w marcu 2023 roku doświadczył jednej z najcięższych prób w swoim życiu – stracił swoją ukochaną, Janinę Włudarczyk. Partnerka artysty od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową, a ich wspólna walka o jej zdrowie była pełna nadziei, ale też ogromnego trudu. W 2020 roku Wójcik zwrócił się do fanów z prośbą o wsparcie finansowe na leczenie ukochanej – odpowiedź była natychmiastowa, a solidarność ludzi poruszająca. Niestety, pomimo wysiłków, Janina Włudarczyk zmarła w wieku 37 lat. Informację o jej odejściu potwierdził Krzysztof Ferdyn, przyjaciel Wójcika, który od lat wspierał ich w tej nierównej walce.
Żałoba
Żałoba to proces, którego nie da się ująć w sztywne ramy czasowe. Michał Wójcik nie ukrywał, jak wielkim ciosem była dla niego ta strata. W wywiadach mówił wprost o swoim bólu, o chwilach autodestrukcyjnych, o tym, jak trudno było mu odnaleźć się w rzeczywistości bez ukochanej. Przyznał jednak, że to nowa partnerka, Ania, pomogła mu stanąć na nogi. „Obecnie jestem w związku, mogę to śmiało powiedzieć. Aniu, pozdrawiam cię, kocham cię! To osoba, bez której bym się nie podniósł po tym, co się stało. Pilnuje mnie. Mówię otwarcie, że stoczyłbym się, a może jeszcze dalej, bo bywały sytuacje autodestrukcyjne. Był to dla mnie potężny cios i szok. Takie jest życie” – wyznał artysta.
Wójcik podkreślał, że żałoba to bardzo indywidualne doświadczenie – niektórzy pogrążają się w niej na rok, inni na całe życie. „Wszystko zależy od tego, jak się tę osobę już po śmierci usytuuje w swojej głowie i w swoim sercu. Wiele dla mnie znaczyła, wiele dla niej zrobiłem, ale chcę iść do przodu” – mówił. Nie chodzi o zapomnienie, ale o odnalezienie równowagi.
Śmiech pomimo łez
Pomimo osobistej tragedii, artysta kontynuuje swoją działalność sceniczną. Śmiech, który dostarcza publiczności, nie jest dla niego wyłącznie pracą – to także forma terapii, sposób na oswojenie smutku i przejście przez kolejne etapy życia. Jednocześnie, w rozmowach z mediami, nie boi się mówić o swoich emocjach, o potrzebie wsparcia, o tym, jak ważni są ludzie, którzy w trudnych chwilach nie pozwalają upaść. Jego historia to nie tylko opowieść o stracie, ale także o odnajdywaniu siły do dalszego życia.
źródło zdjęcia: https://x.com/lata8290/status/1859930404851269961/photo/1
Justyna Walewska