Monika Richardson doszła do ściany! Zdecydowała się na wypalanie ogniem!

Monika Richardson (51 l.) w ostatnich miesiącach dostała dwa ostrzeżenia od życia. Później nastąpił krach.

Na początku kwietnia 2023 r. dziennikarka spadła z konia, a już pod koniec kwietnia zdarzył się drugi wypadek – tym razem samochodowy. Z obydwu zdarzeń Monika Richardson wyszła bez większych obrażeń, ale te dwie sytuacje dały jej do myślenia.

 

…nachodzi mnie myśl taka, że życie chce mi ostatnio coś powiedzieć. Najpierw upadek z konia, teraz wypadek samochodowy. Niby niegroźnie, niby nic mi się nie stało, ale trochę podśmierduje jakąś formą pobudki, nie sądzicie?

– pisała w kilka dni po kolizji.

 

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Na początku maja 2023 r. Konrad Wojterkowski rozstał się z Richardson. Niedługo później ona sama poinformowała, że wyprowadzają się także jej dzieci.

 

Nic więc dziwnego, że dziennikarka doszła do ściany i zdecydowała się na szokujący krok.

 

https://www.instagram.com/monikarichardson/; https://www.facebook.com/IrbisEter

 

Zamiast wybrać się do psychologa czy psychoterapeuty, zdecydowała się na szamański rytuał.

 

Mam ogromną potrzebę zakończenia pewnego etapu w moim życiu, odcięcia różnych myśli, emocji i postaw, które mi nie służą, uwolnienia serca z siatki powiązań, które już dawno powinny po prostu zniknąć. Chodzi wyłącznie o to, co we mnie samej.

 

Richardson skorzystała z usług szamanki i jasnowidzki, które przeprowadziły rytuał Smoczego Oddechu. Obejmuje on między innymi wypalanie ogniem:

 

Ponieważ pierwszy raz w życiu poczułam to tak radykalnie, postanowiłam zwrócić się o pomoc do specjalisty. Zaprosiłam do siebie szamankę i jasnowidzkę na rytuał Smoczego Oddechu. Uwierzcie mi, albo nie, dziewczyny wiedziały, co robią. Było wypalanie żywym ogniem, był szamański bęben, dzwonki i śpiewy. Poszło. Coś się we mnie przewartościowało.

– stwierdziła.

 

Wydaje się jednak, że zamiast wierzyć w „czary”, pewne rzeczy trzeba przepracować. Pamiętajmy, że nic samo się nie zrobi i nic się nie zmieni, jeśli będziemy postępować w ten sam sposób.

 

Rytuał Smoczego Oddechu – co to?

 

Jak podaje Irbis na swoim facebookowym profilu, jest to:

 

„🔥SMOCZY ODDECH – rytuał ognia🔥
Połączenie dwóch żywiołów w potężnej pracy energetycznej. Ogień wypala i transformuje. Eter uwalnia i uzdrawia.
Po spotkaniu z tą medycyną rozpoczyna się proces pozwalający na osadzenie siebie w jakości jakiej pragniemy. Intencją pozwala otworzyć drzwi do możliwości.
Często podczas spalań dokonuje odcięci bytów nisko wibracyjnych. Niesamowity rytuał po którym już nic nie będzie takie samo. Wchodząc z eterem w bio pole dokonuje skanu energetycznego, wówczas energia płynie tam gdzie potrzebne uzdrowienie.”

 

Poniżej przykładowe nagranie z takiego rytuału.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Monika Richardson (@monikarichardson)

Komentarze