Morderstwo Pauliny P. – coraz więcej makabrycznych szczegółów. Patryk D. chciał zrobić TO z jej ciałem?!

Paulina P. była poszukiwana od 8 marca. Po wyjściu z mieszkania w Warszawie udała się do byłego partnera w Nowym Dworze Gdańskim. Tam niestety Patryk D. zgotował jej krwawą łaźnię. Poznajemy coraz więcej okoliczności tego strasznego czynu, a śledczy zajmujący się sprawą mówią, że to jedna z najgorszych spraw z jakimi mieli do czynienia. Okazuje się na przykład, że para miała bardzo mroczne zainteresowania i fascynacje. 

Kilka dni temu poprzez informatorkę Polsat News dowiedzieliśmy się, że Patryk D. obdarł Paulinę P. ze skóry, następnie poćwiartował jej zwłoki i rozrzucił na bardzo dużym obszarze. Wszystko prawdopodobnie nagrywał. Co najważniejsze, przyznał się do tego czynu.

 

ZOBACZ TEŻ: Czy komary i kleszcze przenoszą koronawirusa? Eksperci ostrzegają przed innym owadem!

 

Okazuje się jednak, że nie tylko Patryk, ale również sama Paulina P. dzieliła z nim część strasznych zainteresowań. Oboje zafascynowani byli m.in. okultyzmem, horrorami, śmiercią, czarną magią i zjawiskami paranormalnymi i nadprzyrodzonymi. Co gorsza, w materiałach, które udostępniali w sieci można natknąć się też na treści pochwalające kanibalizm – donosi portal fakt24.pl 

 

Paulina P. na jednym ze swoich kont w internecie udostępniła np. obrazek z rozpisanymi ludzkimi organami i częściami ciała i… ich walorami smakowymi. Teraz policjanci będą musieli wyjaśnić skąd u obojga tak potworne ciągoty.

 

Opinia o Patryku D. jako człowieku o skłonnościach psychopatycznych nie jest nowa, już na samym początku sprawy tak właśnie wypowiadali się o nim ci, którzy go znali. Teraz jednak dowiadujemy się coraz więcej i więcej:

 

 Był dziwny, stronił od towarzystwa, zerknijcie na jego konto w internecie, na którym gromadził zdjęcia i rysunki. Są potworne, niemal wszystkie dotyczą śmierci. Pierwsze wrzucił, mając 9 lat

– mówi anonimowo „Faktowi” jedna ze znajomych Patryka.

 

Za to mroczne zainteresowania Pauliny P. są kompletną nowością i kto wie – może rzucą one nieco inne światło na całą zbrodnię?

 

Swoją opinię w sprawie wygłosił także dr Jerzy Pobocha uznany psychiatra specjalizujący się w badaniu przestępców i psychopatów:

 

 Obrazki, które ten człowiek publikował w internecie – a więc zakrwawione ciała, akty mordu – wskazują na to, że szukał ludzi o takich samych upodobaniach. Szukał kontaktu z nimi. Chciał też pochwalić się swoim „niezwykłym” hobby. Takie obrazki wskazują, że nie miał zahamowań na widok krwi, a wręcz sprawiało mu to przyjemność. Zapewne myślał, a nawet marzył o podobnych czynach. Element związku emocjonalnego z ofiarą mógł być iskrą, która pchnęła go do zbrodni. Policja powinna mieć pod lupą ludzi, którzy publikują podobne rzeczy

 

Komentarze