Na JAW wyszedł okrutny fakt z życia Krzysztofa Kowalewskiego! Miał…

Światło dzienne ujrzały fakty zżycia Krzysztofa Kowalewskiego. Wielu jest w szoku.

Śmierć Krzysztofa Kowalewskiego  doprowadziła do licznych spekulacji na temat jego życia prywatnego. Niemal codziennie w mediach możemy znaleźć nowe informacje na ten temat. Teraz na jaw wyszedł szokujący fakt. Fani wybitnego aktora nie mogą uwierzyć w to, co przeczytali.

Aktor Krzysztof Kowalewski przez lata bawił do łez. Miliony Polaków pamiętają go z „Misia” Stanisława Barei czy „Ogniem i mieczem”, gdzie wcielił się w rolę Pana Zagłoby. Kowalewski dał się także poznać jako niepodrabialny „Pan Sułek”. Niestety odszedł w lutym tego roku. Teraz w mediach głośno zrobiło się z powodu jednego faktu z życia Kowalewskiego. Okazuje się, że aktor miał…

bardzo trudny okres podczas wojny. Opowiedział o tym niegdyś w swojej biografii.-Urodziłem się […] w domu, w którym była miłość i całkiem przyzwoity poziom życia. A później to wszystko po prostu trafił szlag. Czyli przyszła wojna i zabrała mi ojca. A dzieciństwo wypełniła wspomnieniami, które trudno uznać za standardowe – pisał w swojej książce „Taka zabawna historia”.

Jak się okazało Krzysztof Kowalewski musiał zmierzyć się nie tylko ze stratą ojca. Podczas wojny niemal umarł z głodu!

-Kończyło się powstanie. Ale jedzenie skończyło się dużo wcześniej. Nie zostało już nic. Wszystko odjechało. Nie jadłem już chyba ze trzy dni. Cały czas był ostrzał i nie dało się wyjść. Zresztą nie bardzo było po co. Snułem się po tym mieszkaniu i szukałem czegokolwiek, co jednak można byłoby zjeść. Grzebałem w szafach. Patrzyłem po szufladach. I w końcu gdzieś na samym dole była jedna, kompletnie pusta. Otworzyłem, zagrzechotało: taka sucha przylepa chleba […]. Ta zapomniana przez kogoś pajda uratowała mi życie. Jeśli kiedyś byłem naprawdę blisko śmierci, to chyba najbardziej wtedy – czytamy w książce.

Komentarze