Naćpany kierowca i „ODLOT” w samochodzie – WBIŁ się w gabinet dentystyczny… na PIERWSZYM PIĘTERZE! [FOTO&VIDEO]

Rozbić samochód tak, aby wzbić się 4 metry w powietrze, to trzeba mieć szczęście. Zrobić to tak, by wbić się wprost w gabinet dentystyczny i nie zabić ani siebie ani postronnych – to już szczęście podwójne. A dodatkowo opuścić bezpiecznie auto gdy to zaczyna płonąć – to już szczęście razy trzy. Odlot jaki zaliczył ten naćpany kierowca będzie go sporo kosztował!

 

Do tego komicznego zdarzenia doszło w mieście Santa Ana w Kalifornii. Był cichy, sobotni ranek, gdy ryczące auto z wielkim hukiem przebiło barierki oddzielające jezdnie i wystrzeliło w górę niczym z katapulty.

 

 

Dosłownie sekundy po tym tor lotu auta przeciął autobus – gdyby rozpędzony samochód przebił barierki chwilę później, mogłoby dojść do masakry.

 

 

Na szczęście o tej porze w gabinecie nikogo nie było. Rozbity samochód zaczął płonąć, ale kierowcy i jego pasażerowi udało się go w porę opuścić. Przybyli na miejsce policjanci nie stwierdzili alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu, ale bardzo szybko nabrali podejrzeń, co do jego stanu.

 

 

Ten szybko przyznał się, że wziął wcześniej narkotyki – na razie nie wiemy jakie, ale to w zasadzie bez większego znaczenia. Za jazdę pod wpływem środków odurzających, stworzenie zagrożenia w ruchu i totalną demolkę gabinetu stomatologicznego na pewno czekać go będzie sroga kara. Jeśli dodatkowo zostanie obciążony kosztami remontu budynku to być może nie wypłacić się do końca życia. I po co mu to było?

 

 

wprost.pl/twitter.com

Komentarze