Belgowie zaczynają mieć dość ostatnich zamachów w Brukseli, dlatego szeregi antyimigranckich organizacji gwałtownie rosną, a demonstracje przeciwko imigrantom są coraz liczniejsze.
Jak podaje polskaniepodległa.pl, Bart Vanpachtenbeke, lider prawicowej gupy Voorpost, powiedział, że w ciągu trzech dni liczba członków jego organizacji podwoiła się. Stwierdził, że wreszcie do Belgów dociera fakt zagrożenia stwarzanego przez Państwo Islamskie.
— Nasz rząd jest mistrzem świata w patrzeniu w bok i udawaniu, że nie ma problemu – twierdzi Tom Van Grieken, lider antyislamskiej partii Vlaams Belang.
Tymczasem antyimigranckie demonstracje Belgów na ulicach Brukseli policja atakowała armatkami wodnymi.
„Starcia w Brukseli pomiędzy policją a antyislamistycznymi manifestantami. W mediach orgia najgorszych epitetów: bojówkarze, neonaziści (sic!) A tego typu manifestacje są tak naprawdę ostatnimi krzykami konającego Zachodu” – skomentował na Facebooku poseł Robert Winnicki z Kukiz’15.