Natalia Orerio ZAŚPIEWA na Sylwestrze W POLSCE!

To wspaniała wiadomość dla wszystkich, którzy lubią latynoskie przeboje. Cudowna Natalia Oreiro pojawi się u nas na Sylwesterze i zaśpiewa swój największy przebój!

 

Tego nie można było się spodziewać. Nikt nie przypuszczał, że prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski aż tak daleko pójdzie! Okazało się, że prezes TVP nie szczędzi na wynagrodzeniach dla artysty. Niegdyś zaprosił Luisa Fonciego z przebojem „Despacito”, a dziś w Zakopanem pojawi się Natalia Oreiro!

 

Na jednej scenie wystąpi z Marylą Rodowicz, Zenkiem Martyniukiem, Viki Gabor, Golec uOrkiestra. Można zatem przypuszczać, że czeka nas niezapomniana noc w zimowej stolicy Polski. Już za kilka dni usłyszymy tego wieczoru „Cambio dolor”, „Superhero”, „Przez twe oczy zielone”, czy „Niech żyje bal”. To wielka gratka dla muzycznych fanów.

 

Przypomnijmy, że dla Natalii Oreiro wizyta w naszym kraju nie jest czymś nowym. Gościła już w Polsce w 2000 r., 2002 oraz w 2013 roku. To już będzie czwarty raz, kiedy gwiazda zawita do naszego kraju. Tym razem pojawi się jako gość specjalny Sylwestra Marzeń, który z roku na rok buduje swoją renomę, prestiż.

 

Przy zupełnym braku sympatii dla PiS, to jednak nie można odmówić im tego, że „Sylwester Marzeń” jest już marką samą w sobie. Wyniki oglądalności mówią same za siebie, żadna prywatna stacja nie jest w stanie konkurować ze stacją Jacka Kurskiego. Na ten wyjątkowy wieczór zaprasza główne same znane postacie. Pamiętamy doskonale jak w zeszłym roku byli nimi Al Bano i Romina Power, a całe Zakopane śpiewało „Felicita”. No to w tym roku będzie mała zmiana – z włoskiego na hiszpański. Wyobrażam sobie już jak dzienniakrze TVP będą zmuszać ludzi na Krupówkach, by zaśpiewały „Cambio dolor”.

 

ZOBACZ: Pamiętacie IVO ze „Zbuntowanego Anioła”? Mamy złą wiadomość…

 

Natalia Orerio to twarz, którą pokochały miliony Polaków. A to wszystko za sprawą telenoweli „Zbuntowany Anioł”, w którym zagrała główną rolę. Śledziliśmy losy służącej, która zakochuje się w młodym dziedzicu. Natalia Orerio była nawet pierwszą miłością piszącego te słowa.

Komentarze