Nauczycielka robiła to uczennicom podstawówki w czasie lekcji. Tak tłumaczyła swoje zachowanie.

Sąd Okręgowy w Białymstoku podjął decyzję w sprawie nauczycielki ze szkoły podstawowej w Łapach. 50-latka została oskarżona o naruszenie nietykalności cielesnej dwóch dziewczynek, które uczyła. Sąd nie widzi przeszkód by nauczycielka wróciła do pracy wraz z początkiem rozpoczynającego się roku szkolnego. Sprawa dotyczyła sytuacji z  lutego ubiegłego roku.

Z relacji poszkodowanych dziewczynek i ich rodziców wynika, że 50-letnia nauczycielka miała je uderzyć. Do sytuacji doszło po tym jak między dwiema nastolatkami doszło do sprzeczki, jedna z nich uderzyła drugą piórnikiem, a ta oddała jej kopiąc koleżankę w nogę. Prokuratura Rejonowa w Białymstoku zinterpretowała całą sytuację jako naruszenie nietykalności cielesnej dzieci przez osobę dorosłą jaką była nauczycielka.

 

 

 

 

 

Nauczycielka broniła swoich racji przed sądem tłumacząc, że nie uderzyła dziewczynek tylko dotknęła je w okolicach bioder. Miał być to żart, którym chciała rozładować napiętą sytuację jaka wybuchła między nastolatkami. Mimo, że Sąd Rejonowy w Białymstoku początkowo przychylił się do racji poszkodowanych uczennic to postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok. Zaważyły na tym pozytywne opinie na temat pracy nauczycielki. Jedyną konsekwencją jaką poniesie kobieta jest grzywna 500 zł, którą wpłaci na cele społeczne.

 

 

 

źródła: o2.pl, foto pixanbay.com

 

 

Komentarze