Nie brała udziału w zamieszkach, a i tak zginęła. Tragiczna śmierć 80-letniej staruszki!

Protesty żółtych kamizelek we Francji nie tracą na sile mimo upływu dni. Polityka prezydenta Macrona doprowadziła do wybuchu, jakiego we Francji nie było od kilkudziesięciu lat – co przyznają tamtejsze media. W takiej sytuacji nie może dziwić, że w zamieszkach pojawiają się ofiary. Jednak ten przypadek to przykład skrajny.

80-letnia mieszkanka Marsylii oglądała z okna protesty trwające na ulicy przed jej domem. Gdy sytuacja zaczęła stawać się coraz bardziej napięta, kobieta otworzyła okno aby zatrzasnąć okiennice. W tym momencie stało się coś strasznego – w kobietę uderzył pojemnik z gazem łzawiącym, które w kierunku demonstrantów wystrzeliwała policja.

 

ZOBACZ: Piękna blond Rosjanka i lód – to nie mogło się udać! A co gorsza, skończyło się boleśnie… [VIDEO]

 

 

Kobieta doznała szoku, a obrażenia sprawiły, że konieczna stała się operacja. Jednak 80-latka nie przeżyła zabiegu. Jest to już czwarta ofiara masowych protestów żółtych kamizelek.

 

ZOBACZ: Zwyrodnialec zamordował swoją 2-dniową córeczkę i dostał dożywocie. Odsiadkę zakończył w miesiąc dzięki innym więźniom

 

Jak na razie nie wiadomo, kto jest winny śmierci staruszki. Czy pojemnik z gazem został wystrzelony przez policjantów, a może odrzucał go któryś z protestujących? Jednak w naszej opinii trafienie kobiety prosto w głowę, która na moment tylko wychyliła się z okna wygląda na czyjeś celowe, nieodpowiedzialne działanie.

 

o2.pl/ foto: youtube

Komentarze