Nie masz na ofiarę? Z pomocą przychodzi wynalazek DATKOMAT!
Datkomat to urządzenie, które wzbudza wiele kontrowersji.
Co to jest datkomat i jak działa?
Polacy coraz mniej dają na tacę i nie zawsze powodem jest brak pieniędzy. Czasem chodzi o brak gotówki – w końcu wiele z nas przestawiło się na płatności elektroniczne.
Niektórzy mogą powiedzieć, że to tylko wymówka, by nie dawać pieniędzy na tzw. ofiarę. Cóż, teraz ta wymówka nie będzie już miała racji bytu, a wszystko przez datkomaty.
Pierwszy datkomat stanął w Gdańsku. Jak mówi proboszcz parafii ks. Maciej Kucharzyk, pomysł na płatności kartą podpatrzył w Norwegii. Tam można było kupować książki czy prasę dzięki płatnościom elektronicznym. Dlaczego by więc nie dawać „na tacę” przez taki terminal?
Coraz więcej osób nie nosi ze sobą portfela, a telefon, który im służy jako karta płatnicza. Taki sposób płatności jest dla nich po prostu wygodniejszy – mówi ks. Maciej Kucharzyk w rozmowie z portalem wiara.pl
Można wpłacić 5, 10, 20 i 50 zł. a po zakończeniu transakcji, usłyszymy „Bóg zapłać”.
Rozwiązanie wydaje się być interesujące, jednak datkomaty nie wszystkim się podobają. Osoby starsze krytykują je za formę – być może seniorzy czują się wykluczeni, bo zazwyczaj nie korzystają z kart. Z kolei młodsze pokolenie uważa, że ustawienie datkomatu to nachalne wyciąganie pieniędzy. Prawdopodobnie koszyk wydawał się skromniejszy i bardziej na miejscu.
Inicjator pomysłu obiecuje obserwować zachowanie parafian:
Urządzenie w kościele pozostanie przez kilka miesięcy. Jeśli spotka się z entuzjastycznym przyjęciem, a już takie głosy do mnie docierają, pozostanie w parafii na stałe.
Polecamy: Małgorzata Godlewska i jej słowo na niedzielę. Zatkajcie uszy!🤦♀️ (18+)