W Toruniu, w jednym z mieszkań na osiedlu Na Skarpie, odnaleziono ciało Sławomira Wałęsy, syna byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Mężczyzna miał 52 lata. Zaniepokojeni sąsiedzi, którzy od kilku dni nie mieli z nim kontaktu, powiadomili służby. Funkcjonariusze policji, przy wsparciu strażaków, weszli do mieszkania – niestety, w środku znaleziono ciało.
Wstępne ustalenia śledczych nie wskazują na udział osób trzecich. Drzwi były zamknięte od środka, a w lokalu nie znaleziono śladów włamania. Sprawą zajmuje się toruńska prokuratura, która prowadzi dochodzenie pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Sekcja zwłok została zaplanowana na 5 maja.
Sławomir Wałęsa był ojcem czwórki dzieci. To kolejna tragedia w rodzinie byłego prezydenta – w 2017 roku zmarł jego młodszy brat Przemysław, który zmagał się z depresją i problemami zdrowotnymi.
Lech i Danuta Wałęsowie mają ośmioro dzieci – Sławomir był jednym z ich starszych synów, urodzonym w 1972 roku. Wiadomość o jego śmierci to bolesny cios dla rodziny.