Niegdyś świecili triumfy na skoczniach narciarskich. Co dziś robią legendy skoków?

Każdy fan skoków narciarskich z pewnością pamięta te nazwiska. Niektórzy byli groźnymi rywalami naszego Orła z Wisły – Adama Małysza, inni wryli się w naszą pamięć z nieco innych powodów. Niegdyś wielcy sportowcy, dziś często wiodą życie zupełnie inne. Oto czym zajmuje się kilku z najbardziej znanych byłych skoczków narciarskich.

Na początek weźmiemy prawdziwą legendę niemieckich skoków, wielkiego rywala Małysza w początkach jego drogi na szczyt, czyli Martina Schmitta. Ten dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli największe sukcesy przeżywał na przełomie wieków. Obecnie Schmitt dalej jest związany ze skokami i sportem ogółem. Jest bowiem ekspertem stacji Eurosport, a poza tym wraz z Simonem Ammanem prowadzi agencję marketingu sportowego ASP Sports.

 

Thomas Morgernstern to bodaj jeden z najbardziej niedocenionych, a może wręcz zmarnowanych talentów w ostatnich latach. I właściwie nie była to wina samego sportowca, co wyjątkowego pecha, który go prześladował. Morgernstern ma zaledwie 33 lata, a karierę zakończył już w wieku 27 lat. Kilka poważnych upadków mocno odbiły się na jego zdrowiu, formie i psychice. Dziś Thomas Morgenstern to przede wszystkim tata na pełen etat, który w wolnych chwilach uwielbia latać śmigłowcem.

 

Matti Hautamaeki, to postać legenda fińskich skoków narciarskich. Przed laty był czasami głównym rywalem dla Adama Małysza. Ma na koncie medale mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Matti obrał wyjątkowo nietypową drogę po zakończeniu kariery, bowiem… ukończył kurs maszynisty i dzisiaj jeździ pociągami!

 

Również nietypową ścieżkę jak na byłego skoczka narciarskiego obrał Wolfgang Loitzl. Jego największym sukcesem był triumf w Turnieju Czterech Skoczni w 2009 roku. Dziś Loitzl jest… rolnikiem!

 

Przejąłem gospodarstwo po rodzicach. Wprawdzie prawie całe powierzchnie zielone zostały wydzierżawione, a obora wynajęta sąsiadowi, jednak zawsze jest coś do zrobienia, szczególnie latem. Mimo to, i tak zostaje sporo czasu dla rodziny, co jest dla mnie bardzo ważne, bo przecież wcześniej ciągle byłem w rozjazdach

– opowiedział Loitzl w jednym z wywiadów, cytowanym przez sportowefakty.wp.pl

 

Anders Jacobsen przez pewien czas świecił spore triumfy na skoczniach narciarskich. Wygrał Turniej Czterech Skoczni, a po zakończeniu kariery poszedł drogą podobną do Małysza – swoją uwagę skierował na sporty motorowe. Przez pewien czas był ekspertem telewizji NRK, a od 2019 roku piastuje zaszczytną funkcję dyrektora federacji sportów motorowych Norwegii. 

 

 

Komentarze