Partia Nowa Nadzieja, której liderem jest Sławomir Mentzen, stoi w obliczu groźby delegalizacji. Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) złożyła w sądzie wniosek o rozwiązanie ugrupowania, ponieważ – według PKW – partia nie złożyła na czas sprawozdania finansowego za 2024 rok. To poważne naruszenie przepisów dotyczących partii politycznych.
Spór o termin złożenia dokumentów
PKW twierdzi, że raport finansowy nie wpłynął do nich do końca marca 2025 roku, co było wymaganym terminem. Jednak przedstawiciele Nowej Nadziei, w tym wiceprezes Bartłomiej Pejo, zaprzeczają i zapewniają, że sprawozdanie zostało dostarczone na czas. Obecnie trwa wyjaśnianie tej sprawy.
Co grozi partii?
Jeśli sąd przychyli się do wniosku PKW, Nowa Nadzieja zostanie oficjalnie rozwiązana. Mimo to finansowanie partii może nie ucierpieć, ponieważ subwencje z budżetu trafiają do szerszej koalicji Konfederacji, której Nowa Nadzieja jest częścią, a nie bezpośrednio do samej partii.
Szansa na powrót
W przypadku delegalizacji partia będzie mogła się zarejestrować ponownie jako nowa organizacja polityczna, choć będzie musiała zebrać odpowiednią liczbę podpisów poparcia od obywateli.
Polityczne tło
Nowa Nadzieja to jedno z ważnych ugrupowań w ramach Konfederacji, która cieszy się znacznym poparciem w sondażach. Ewentualne rozbicie tej partii mogłoby mieć wpływ na siłę całej koalicji.