Nowa teoria nt. tajemnicy lotu MH370. „Pasażerowie mieli łagodną śmierć”

Minęło już pięć lat od tajemniczego zniknięcia samolotu Boeing 777-200ER linii Malaysia Airlines. Lot MH370 zniknął z radarów 8 marca 2014 roku i od tego momentu eksperci głowią się nad tym, co tak naprawdę stało się z samolotem, którego wraku – poza małymi częściami – nigdy nie odnaleziono.

Boeing miał lecieć ze stolicy Malezji Kuala Lumpur do stolicy Pekinu, Chin. Jednak pewnym momencie skręcił ostro na zachód i wkrótce zniknął z radarów, gdzieś nad Oceanem Indyjskim. To jedyna pewna rzecz, którą wiemy na pewno o locie MH370. Co działo się dalej?

 

ZOBACZ TEŻ: Jego pasją była hodowla lwów. Przez nielegalne działania źle to się dla niego skończyło…

 

Teorię na ten temat opublikował magazyn „The Atlantic”, a konkretnie ekspert William Langewiesche, który przygotował szczegółowy opis całej tej sprawy. Jego zdaniem pilot od początku do końca wszystko sobie zaplanował.

 

Aby uniknąć zdemaskowania swoich planów doprowadził do rozhermetyzowania kabiny pasażerskiej. W międzyczasie pod błahym pozorem wysłał drugiego pilota z kokpitu i zabarykadował się w nim.

 

Jak miały wyglądać dalsze losy pasażerów i załogi przeczytacie na kolejnej stronie. 

Komentarze