Ogromna WPADKA podczas gali ORŁÓW 2020! Organizatorzy teraz się wstydzą!

W poniedziałek 2 lutego w Teatrze Polskim w Warszawie miała miejsce gala Orły 2020. Nie obyło się jednak bez nieprzewidzianych zdarzeń. Jeden ze zwycięzców został pominięty, a w dodatku zabrakło dla niego…

Podczas ceremonii wręczenia statuetek Orły 2020  film „Boże Ciało” Jana Komasy stał się zwycięzcą.

 

Po raz pierwszy w historii w głosowaniu członków Polskiej Akademii Filmowej zdarzył się remis. Dwóch aktorów nominowanych w kategorii „najlepsza rola drugoplanowa” otrzymało taką samą liczbę głosów.

 

Produkcja „Boże Ciało” miała aż 15 nominacji do Polskich Nagród Filmowych oraz została wyróżniona w 11 kategoriach. To rekord w historii Orłów przyznawanych od 1999 roku.

 

„Boże Ciało” zostało najlepszym filmem roku. Nagrody otrzymali m.in. Jan Komasa za reżyserię, wszyscy aktorzy: Bartosz Bielenia, Eliza Rycembel, Aleksandra Konieczna i Łukasz Simlat, a Mateusz Pacewicz odebrał dwie statuetki – za scenariusz i w kategorii „odkrycie roku”.

 

Nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę męską otrzymał Łukasz Simlat za występ w „Bożym Ciele”.

Z racji, że aktor nie mógł osobiście uczestniczyć w ceremonii, w jego imieniu statuetkę odebrał reżyser i odczytał jego podziękowania. Później prowadzący zapowiedział kolejną kategorię. Wtedy doszło do pomyłki.

 

Chwilę później z głośników dobiegł komunikat o przerwaniu gali, a na scenie pojawiła się jedna z osób odpowiedzialnych za prawidłowy przebieg głosowania. Sprostowano, że na kartce, z której zostało wyczytane nazwisko Simlata było jeszcze jedno.

 

Orły 2020 trafiły także w ręce Roberta Więckiewicza, który u boku Billla Pullmana zagrał w filmie „Ukryta gra”.

 

ZOBACZ TEŻ:Rodzice Pawła Królikowskiego są w rozpaczy. Tuż przed śmiercią syna…

 

Niestety, organizatorzy nie zapewnili drugiej statuetki dla zwycięzcy, a Robert Więckiewicz wrócił do domu tylko z kartką. Sam jednak żartował z tej sytuacji.

 

 

 

Źródło:kulturagazeta

Źródło zdjęcia:Instagram

 

 

Komentarze