We wtorek Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polski, zaproponował, by umożliwić pracodawcom czasowe obniżanie pensji. W sieci niemal zawrzało. Rozgoryczeni internauci wyrazili swój sprzeciw. Choć do tej pory rozwiązanie to nie wydawało się być dobre, to rząd podchwycił propozycję. W tarczy pomocowej znalazł się podpunkt dotyczący bezpieczeństwa pracowników. A w nim informacja o tym, że obniżka pensji może wynieść nawet 80 procent.

 

Premier Morawiecki wyjaśniał, że to wszystko dla naszego dobra. Nasuwa się wówczas pytanie, lepszy brak pensji czy niższa pensja? Są to działania mające na celu uchronić firmy przed bankructwem, a co za tym idzie – nas przed utratą pracy, rząd zaproponował kryzysowy system wypłaty wynagrodzeń.