Osoby narażające swoje zdrowie w pracy podczas epidemii mogą liczyć na podwyżkę. W jakim zawodzie będzie to możliwe i ile dostaną pieniędzy?
Na podwyżkę mogą liczyć pracownicy niektórych sieci handlowych, które w ostatnich tygodniach pracują normalnie mimo epidemii koronawirusa – poinformowała “Gazeta Pomorska”.
ZOBACZ TAKŻE: Jak uszyć samodzielnie maseczkę? Jest to PROSTSZE NIŻ MYŚLISZ! (VIDEO)
W czasie epidemii znaczna większość Polaków przerzuciło się na pracę zdalną. Niestety nie każdy może sobie na to pozwolić. Osoby pracujące w sklepach muszą kontynuować swoją pracę obłsugując tysiące osób dziennie i narażając się na niebezpieczeństwo. Towarzyszy im przy tym ogromny stres. Aby docenić ich trud i wysiłek sieci handlowe postanowiły przyznać pracownikom premie za pracę w tak trudnym momencie.
Jedną z sieci sklepów, które wprowadzają podwyżki jest Biedronka. Jak podaje “Gazeta Pomorska”. Sieć przyznaje premie w wysokości 300 zł za tydzień pracy od 9 do 14 marca. To właśnie w tych godzinach sklepy przeżywały prawdziwe oblężenie. Poza tym, ze względu na zamknięcie placówek oświatowych premia zostanie również przyznana, w przypadku gdy ktoś pracował chociaż przez jeden dzień.
Premię otrzymają także pracownicy niemieckiej sieci Lidl. Firma nie podała jednak kwot podwyżek. Dyskont zapowiedział jednak, że za zaangażowanie przyzna bonusy wielkanocne w wysokości 300 i 450 zł.
Jak podaje dziennik, swój zespół chce nagrodzić także Aldi. Premię w wysokości 1000 zł dostaną pracownicy sklepów i magazynu, którzy najbardziej przyczyniają się do utrzymania łańcucha dostaw i zaopatrywania konsumentów w najpotrzebniejsze produkty.
fot. pixabay
źródło: gazeta pomorska