Otwarcie żłobków i przedszkoli od 6 maja to fikcja! W wielu miastach…

Zapowiadane na 6 maja ponowne otwarcie żłobków i przedszkoli okazuje się fikcją.

Zapewne takie otwarcie  – w oparciu o ministerialne wytyczne – trzeba było wcześniej przygotować. Być może też część placówek zasłania się koniecznością dostosowania do nowych wymogów. Jeszcze inny problem to wątpliwości kadry.

 

Zamknięte placówki

Faktem jest, że w wielu miastach żłobki i przedszkola nadal będą zamknięte. A jeśli już otwarte to na pewno nie 6 maja. Jak czytamy na facebooku:

 

Pan Arkadiusz pisze: W Warszawie zamknięte

 

Pani Anna: W Płocku dopiero od 11 maja otwierają

 

Weronika: Konin , Słupca zamknięte

 

Magdalena: Radom 18 maja

 

Przemysław: W Częstochowie tylko 2 Przedszkola wyraziły gotowość otwarcia od 11 maja. Koleżanka pracuje w jednym z nich. Na sześcioro dzieciaczków ma być dziewięć osób personelu.

 

Patrycja: Sosnowiec zamknięte 🙂

 

Monika: Lublin.moje zamknięte..i co.ciekawe mamy tylko pięciorga dzieci zgadzajansie na ich obecność..na 45😒

 

Magdalena: Konin od 24.05 ale jeszcze nie jest pewne

 

Kasia:  Łódź zamkniete.
Moze od 11go maja beda otwarte.

 

Do tych miejscowości dochodzi wiele innych, gdzie placówki będą otwarte 11 maja lub później, albo w ogóle nie podano terminu ich otwarcia.

 

>>>Otworzyć żłobki i przedszkola? Jest tylko jeden problem!

 

Odważne miasta

Są też jednak miejscowości czy też konkretne prywatne żłobki i przedszkola, które będą działać. Choć jest ich niewiele:

 

Angelika: U mnie od dzisiaj otwarte.Pod Poznaniem

 

Emila: U mnie od jutra i przedszkole i żłobek otwierają prywatne. Lębork

 

Sylwia: Ostrołęka prywatne otwarte od jutra . Corka wraca bedzie tylko pięcioro dzieci 😂 grupa liczy ok piętnaście dzieci

 

>>>ASZdziennik wyśmiewa ponowne otwarcie żłobków! Dzieci wystosowały pismo!

Frustracja rodziców

Jak widać sytuacja w skali kraju kształtuje się bardzo różnie. Tymczasem wielu rodziców jest sfrustrowanych. Nawet gdy jest zaledwie kilkoro chętnych dzieci na powrót, to zarządzający placówką zasłaniają się względami bezpieczeństwa. Pani Aleksandra tak to podsumowała:

 

wkurza mnie to. Przecież musimy normalnie żyć A tu rodzice nie chcą puścić dzieci do przedszkola. Masakra.

Zasiłki się skończą i co wtedy? Nadal się będą bali wirusa-świrusa?

Trzeba wracać do normalności i tyle. U mnie jak tylko otworzą szkoły to zaraz córkę puszczę, ona potrzebuje edukacji i kontaktu z rówieśnikami

A tymczasem nasze dzieci są przetrzymywane w domach.

 

Zastanawia zatem decyzja Rządu. Skoro żłobki i przedszkola mogą czy też mają być otwarte, to dlaczego nie w formie nakazu?

Dlaczego zostawiono dowolność, tworząc fikcję, że żłobki i przedszkola od 6 maja 2020 r. będą otwarte?

 

 

 

cyt. facebook

 

 

 

 

Komentarze