Otwock: Tragedia przed wjazdem do garażu. Ojciec nie zauważył synka i rozjechał go autem!

Do przerażającego dramatu doszło na terenie jednej z posesji w Otwocku. Półtoraroczny chłopiec bawił się przed domem kiedy jego tata sprzątał samochód. Później mężczyzna postanowił wyprowadzić auto z garażu. Niestety nie zauważył synka i rozjechał go. 

Tragedia miała miejsce w piątek 1 maja w południe. Na podwórku przed domem bawił się półtoraroczny chłopiec. W tym czasie jego 42-letni tata zajmował się pielęgnowaniem i sprzątaniem samochodu w garażu i nadzorował poczynania malucha. Kiedy mężczyzna skończył pracę postanowił wyprowadzić pojazd przed garaż. To właśnie wtedy rozegrał się horror. Wyjeżdżając ojciec nie zauważył swojego maleńkiego synka i rozjechał go samochodem. Chłopczyk nie przeżył i zginął na miejscu.

 

ZOBACZ:Przebadali stare próbki. Koronawirus był w Europie już w GRUDNIU!

 

 

Sprawę skomentowali policjanci z Otwocka, którzy otrzymali zgłoszenie o przerażającym zdarzeniu do jakiego doszło na terenie jednej z posesji. 42-latek tłumaczył, że nie zauważył synka, który bawił się przed wjazdem do garażu i potrącił go swoim autem. Maluszek w wyniku poniesionych obrażeń zginął na miejscu. Sprawą zajęła się policja, a na miejscu tragedii pracowali technicy kryminalni pod nadzorem prokuratora. Ojciec, który potrącił swoje dziecko w momencie strasznego incydentu był trzeźwy. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieszczęśliwego wypadku.

 

 

ZOBACZ TAKŻE:Naukowcy wymienili TRZY dodatkowe objawy koronawirusa. Jeden SZOKUJE…

 

 

źródła: se.pl, foto: pixbabay.com

Komentarze