Pacjentka zero z Wuhan tajemniczo „ZAGINĘŁA”?! Pracowała w Instytucie WIRUSOLOGII

Wielu uważa, że koronawirus „wyciekł” z chińskiego laboratorium. Przede wszystkim amerykańskie służby specjalne, ale także naukowcy szukają dowodu na prawdziwość tej teorii.

Znana osobistość, Steven Mosher, to przewodniczący Instytutu Badań nad Populacją oraz ekspert od Chin. W ostatnim czasie zasłynął jednak ze swoich dowodów na to, że koronawirus powstał w chińskim laboratorium w Wuhan.

 

CZYTAJ TAKŻE: NOWY nieznany objaw koronawirusa! Pojawia się na…

 

Koronawirus wydostał się z chińskiego laboratorium, które było nieprofesjonalnie zarządzane i teraz świat za to płaci

 

-twierdzi Steven Mosher w rozmowie dla „Minęła 20”.

 

Naukowiec ma także inne teorie. Według niego pacjentem zero była jedna z pracownic Instytutu Wirusologii w Wuhanie, która podobno zaginęła.

 

CZYTAJ TAKŻE: Koronawirus ZMUTOWAŁ? Lekarze obserwują niespotykane objawy u DZIECI!

 

Ta kobieta jest zaginiona. Pracowała z prof. Shi Zhengli. Jej zdjęcia i biografia zostały usunięte z oficjalnej strony instytutu. Prezydent Chin powinien upublicznić wszystkie dokumenty instytutu z Wuhanu. A pani doktor musi powiedzieć, ile koronawirusów opracowała, jak wyglądały te prace i czy polepszała wirusa, aby był bardziej śmiertelny

 

– podkreślił Mosher.

 

Mosher twierdzi ponadto, że wirusolożka prof. Shi Zhengli pracowała wcześniej z amerykańskimi naukowcami nad patogenem, jednak rząd USA zdecydował o zamknięciu badań.

 

Rząd USA zwrócił się do Uniwersytetu Północnej Karoliny o zamknięcie projektu, ponieważ uznano, że badania mogą doprowadzić do stworzenia nowego patogenu, który grozi pandemią

 

– dodał Mosher.

 

Źródło: tvp.info / foto Pixabay.com

Komentarze