Michał Szydlarski, prezes oddziału partii KORWiN w Elblągu odszedł z ugrupowania, bo uważa, że celem partii jest tylko subwencja.
„Nie liczy się próg wyborczy, ale kilkanaście baniek” – napisał Szydlarski na swoim blogu. „Nie potrafię dłużej zwodzić ludzi wyimaginowanym celem w KORWiNie. Tego celu najzwyczajniej nie ma, a im więcej docierało do mnie informacji, tym mocniej obraz układał się w zaplanowaną całość. Ten cel jest skalibrowany w taki sposób, by przez kolejne dekady próbować i zmagać się z przeciwnościami jakie są sztucznie tworzone wewnątrz partii. Bo chodzi o to, by nie złapać, lecz gonić króliczka, który podobno ucieka od 30 lat dziwnymi skokami” – dodał.
W związku z tym Szydlarski poinformował, że „odcina się od KORWiN definitywnie”.
Zobacz także: Korwin-Mikke gratuluje Kukizowi
BR