Patostreamer w podły sposób lżył Adamowicza. To koniec jego kariery

Patologiczne transmisje internetowe nagrywane przez ludzkie zera to niestety dość dochodowy i popularny w kraju nad Wisłą interes. Ludzie, którzy nie mają do zaoferowania światu nic ponad swoje obrzydliwe facjaty i zachowania często bardzo mocno przekraczają granice dobrego smaku. Tak stało się tym razem. Patostreamer z Torunia usłyszał już zarzuty.

Daniel Z. to popularny patostreamer z Torunia. Często pokazuje się w Internecie ze swoją matką alkoholiczką. Opowiadają i robią różne rzeczy, ale 13 stycznia w obelżywy sposób wypowiadali się o Pawle Adamowiczu. W czasie transmisji natrafili na informację o ataku na niego.

 

Dwójka przed kamerą stwierdziła m.in., że prezydent „niestety przeżył” i skwitowali wszystko „niech zdycha”. W tym czasie lekarze walczyli o życie prezydenta Gdańska.

 

ZOBACZ: Daniel zamordował z zimną krwią dwie bułgarskie prostytutki. Sąd nie miał litości – mocne uzasadnienie wyroku!

 

W środę 16 stycznia oboje usłyszeli zarzuty pochwalania przestępstwa. Mają nałożony nadzór policyjny – pięć dni w tygodniu muszą pojawiać się na komisariacie, a dodatkowo otrzymali zakaz publikowania treści w Internecie. Oznacza to ni mniej ni więcej koniec kariery toruńskiej patologii. Mamy nadzieję, że reszta im podobnych indywiduów skończy podobnie.

 

wprost.pl/ foto: screenshot

Komentarze