Kilka dni temu naukowcy z nowozelandzkiego Narodowego Instytutu Badań Wody i Atmosfery opublikowali w internecie dziwaczny apel. Okazuje się, że znaleźli oni w czasie swoich badan w kupie lamparta morskiego pamięć USB.
Lamparty morskie to drapieżniki należące do fokowatych. Zwykle kojarzone są z polowaniami na foki i pingwiny u wybrzeży Antarktydy. Jednak badacze z Nowej Zelandii chcą poznać ich szlaki migracji ponieważ przypuszczają, że lamparty znaczną część życia spędzają jednak u wybrzeży Nowej Zelandii. Aby zbadać swoją hipotezę naukowcy zbierają…kupy tych zwierząt. Pomagają im w tym wolontariusze.
Zebrany materiał był pakowany i zamrażany a następnie badany. W jednym z takich zamrożonych opakowań odnaleziono …pendrive. Zaniepokoiło to naukowców bo oznacza to, że plastikowe śmieci trafiają już w tak dziewicze obszary jak Antarktyda.
Coś jednak tknęło naukowców i …sprawdzili zawartość urządzenia. Okazało się, że działa. Znaleźli na nim zdjęcia i filmy polujących lampartów morskich. Materiał zamieścili w sieci aby odnaleźć właściciela elektronicznej pamięci i jej zawartości.
Na ogłoszenie zgłosiło się wielu fałszywych właścicieli. Znalazła się jednak także autorka zdjęć. Okazała się nią wolontariuszka z organizacji Sea Lion Trust z Nowej Zelandii, Amanda Nally, która ze zdumieniem zobaczyła swoje nagrania w telewizji.
https://www.instagram.com/p/Btkez4Xnm3h/
Wszystkich bardzo zainteresowało, w jaki sposób pendrive trafił do foczej kupy? Wolontariuszka opowiedziała historię, która mogła to tłumaczyć. Otóż brała udział w spływie kajakowym, co dokumentują niektóre zdjęcia. Zaledwie kilka dni później spacerując po plaży znalazła lamparta morskiego, który jej zdaniem był chory. Wezwała weterynarza. Ten stwierdził, że zwierzę jest zdrowe. Znalazł jednak focze odchody, pobrał je i zapakował a następnie przekazał naukowcom. Wyglądało na to, że w czasie tego zdarzenia USB wysunęło się z kieszeni wolontariuszki i wpadło do kupy a potem wraz z nią zostało dostarczone do badania.
Jednak według badaczy nie mogło ta być. Ich zdaniem USB było zbyt głęboko w odchodach. Musiało zatem zostać połknięte przez zwierzę i przejść przez jego cały układ pokarmowy. Zdaniem naukowców USB rzeczywiście wypadło na plaży ale zostało zjedzone przez ptaka. Ptaki niestety bardzo często połykają plastikowe śmieci na plażach i oceanach. Lamparty morskie w zasadzie tego nie robią. Następnie ptak musiał być upolowany przez lamparta i zjedzony. W ten sposób znalazł się w kupie drapieżnej foki.
Historia ta choć nieco zabawna, po raz kolejny zwraca uwagę na dramatyczny i rosnący problem zanieczyszczenia środowiska odpadami plastikowymi.
Źródło: Crazy Nauka, Instagram
Fot. Twitter
ZOBACZ TEŻ: https://wsieci24.pl/42446-2/