To były prawdziwe chwile grozy. Mężczyzna pił kompot do niedzielnego obiadu. W pewnej chwili wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał.
W niedzielę dwóch policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego zajmowało się kontrolą ruchu, m.in. sprawdzali prędkości pojazdów, które poruszały się po jednej z dróg w miejscowości Miejska Górka.
Nagle obok patrolu stanął samochód. Wybiegł z niego mężczyzna, który krzyczał i prosił o pomoc. Powiedział, że jego tata wypił kompot, w którym była pszczoła lub osa.
– 56-letni mężczyzna siedzący w samochodzie miał problemy z oddychaniem. Jego stan był na tyle poważny, że mł. asp. Daniel Szustakowski i asp. szt. Ireneusz Turek nie zastanawiali się ani chwili. Od razu przesadzili go do policyjnego bmw i na sygnałach zawieźli do oddalonego o 12 km szpitala w Rawiczu – relacjonuje Policja.

Jeden z mundurowych ciągle rozmawiał z dyżurnym Komendy Powiatowej Policji w Rawiczu, który z kolei był w kontakcie z lekarzami.
Mężczyzna szybko trafił do szpitala. Od razu zajęli się nim lekarze.
– Po ok. 20 minutach pod szpital dojechał syn mężczyzny. Mimo zdenerwowania, nie krył wdzięczności dla policjantów – czytamy w relacji mundurowych.
Funkcjonariusze otrzymali podziękowania od lekarza ze szpitala w Rawiczu. Gdyby nie zareagowali błyskawicznie, mężczyzny nie dałoby się uratować.
Warto wspomnieć o innej sytuacji. W Mszczonowie na ul. Grójeckiej zderzyły się dwa samochody osobowe. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci, którzy zaczęli udzielać pomocy poszkodowanym. Wśród uczestników wypadku był 3-letni chłopiec. Maluch nie oddychał. Nie miał też funkcji życiowych.
Zobacz także: Joanna Horodyńska przechadza się po Paryżu. Nie uwierzysz, co ma między nogami!
Fot. Pixabay