Płoną lasy w CZARNOBYLU. Ukraińskie władze mają złe wiadomości

W minioną sobotę w czarnobylskiej strefie zamkniętej wybuchł spory pożar lasu. Po kilku dniach wydawało się, że ogień uda się opanować, niestety kolejne godziny przyniosły bardzo złe wiadomości. Czy dym i pył, który wzniecony został przez pożar w Czarnobylu będzie groźny dla okolicznych terenów lub dalej położonych obszarów? 

Jeszcze we wtorek rano ukraińskie władze uspokajały podając optymistyczne komunikaty, że pożar się zmniejsza i obejmuje około 10,5 hekatara terenów leśnych. Wystarczyło jednak kilka godzin i zmiana pogody, by przez podmuchy wiatru pożar rozgorzał na nowo i powiększył się aż trzykrotnie. Czy pożar w strefie zupełnie wymknie się spod kontroli i czy będzie niósł za sobą także inne zagrożenia?

 

W akcji gaśniczej biorą udział dwa śmigłowce Mi-8 oraz samolot An-32P. Poza tym w rejon pożaru skierowano dodatkowe siły strażaków z obwodu żytomierskiego. Sytuacja może budzić zaniepokojenie bowiem wraz z pożarem w okolicy znacząco wzrosło promieniowanie. 

 

ZOBACZ TEŻ: Amerykanie stworzyli prognozę dla Polski. Tyle osób umrze na koronawirusa

 

W centrum pożaru promieniowanie przekracza 16-razy przyjęte normy. Mimo to władze uspokajają, że dla obwodu kijowskiego ani okolicznych regionów nie ma większego zagrożenia. Zdaniem oficjalnych czynników „promieniowanie mieści się w normie”.  Ta wynosi 0,05 mikrorentgena na godzinę, z kolei obecne odczyty mówią o 0,013 mikrorentgena na godzinę.

 

W związku z pożarem zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który najprawdopodobniej wywołał pożar. W okolicy gdzie doszło do pożaru palił bowiem śmieci i suchą trawę. Najbliższe dni i godziny pokażą jak rozwinie się pożar w strefie czarnobylskiej.

Komentarze