Niezwykle tragiczny splot okoliczności sprawił, że William Garrison, który po 44 latach odsiadki miał możliwość wcześniejszego wyjścia z więzienia tego nie doczekał! Amerykanin postanowił zostać jeszcze kilka miesięcy, ponieważ liczył, że uzyska lepsze warunki zwolnienia. Mężczyzna został i zmarł na koronawriusa.
Mężczyzna mógł opuścić więzienne mury kilka tygodni temu jednak tego nie zrobił. Jego decyzja okazała się dramatyczna w skutkach. Amerykanin chciał zostać w więzieniu do września, aby opuścić je uzyskując lepsze warunki życia na wolności. Przede wszystkim nie musiałby chodzić z opaską elektroniczną, która nadzorowałaby każdy jego ruch. Niestety w więzieniu w Michigan zakaził się koronawirusem i kilka tygodni później zmarł z powodu powikłań wywołanych chorobą.
źródła: wprost.pl, foto: pixabay.com