Podatek cukrowy. Niemal dwa miliardy złotych pójdzie na …

Podatek cukrowy to kolejna próba ingerowania w pracę producentów. Rząd tłumaczy to oczywiście tym, że najważniejsze jest zdrowie Polaków, którzy przesadzają z cukrem. Napoje słodzone mają mieć zredukowaną ilość cukru, a w konsekwencji ma to sprawić, że obywatele oduczą się picia słodkich napojów.

 

Początkowe zysk z tytułu tej daniny wynosił niemal dwa miliardy złotych. Oczywiście zapłacą za to zwykli konsumenci, ponieważ odbije się to na cenie detalicznej każdego napoju. Ale jak argumentuje minister zdrowia Szumowski najważniejsze w tym podatku jest ochrona zdrowia i życia Polaków. Podatek cukrowy ma sprawić, że więcej ludzi zastanowi się czy przyjmowanie cukru jest korzystne dla organizmu czy jednak nie.

 

Jak przyznaje w rozmowie dla Wirtualnej Polski minister Szumowski cała kwota, która zgromadzi się tytułem podatku cukrowego nie pójdzie do budżetu, ale powędruje od razu do Narodowego Funduszu Zdrowia. Zaprzeczył też temu, że jest to ratowanie budżetu państwa, bo ani złotówka nie pójdzie na budżet państwa tylko 100 procent na NFZ. Mówił dalej:

 

To nie jest żadna danina, która trafia do ogólnego kotła budżetowego. To są pieniądze, które mają iść bezpośrednio na zdrowie, bezpośrednio na pacjentów. Ja jako kardiolog mogę powiedzieć, że otyłość to pierwszy krok do tego, żeby mieć zawał, chorobę wieńcową, cukrzycę, choroby narządu ruchu. A także i raka.

 

Minister zdrowia zapewniał także, że:

 

Będzie opłata stała dla napojów słodzonych, a potem w zależności ile będzie cukru w objętości napoju, ta stawka będzie rosła. Aż do złotówki za litr.

 

ZOBACZ: Prof. Śpiewak: „To powinno się to odbywać w Auschwitz, a nie w Jerozolimie”

 

Po wypowiedzi kolejnej podwyżki w internecie aż zawrzało. Internauci pisali m.in.: „Panie ministrze. czy dla zdrowia narodu nie należałoby obniżyć np. VAT na gaz ?”, „To nie cukier jest najbardziej szkodliwy.To syropy glukozowofruktozowe, syropy kukurydzowe, aspartany, acefulfany, których teraz będzie jeszcze więcej.Chodząc do szkoły podstawowej pamiętam w niej wyłącznie 2 otyłe osoby na wszystkie klasy.Dziś w tej samej szkole co piąte dziecko jest otyłe.Wtenczas był dostępny cukier w kompotach, sokach,drożdżówkach a nie było całego innego świństwa”.

 

Źródło: WP

Komentarze