Podkarpacie: zamiast grzybów znalazł ludzką głowę. Koszmar pod Dębicą

To grzybobranie zapamięta na długo. Pewien mężczyzna spacerujący po lesie w okolicy miejscowości Pustków Osiedle na Podkarpaciu, niedaleko Dębicy dokonał szokującego odkrycia. Natknął się na ludzką głowę! 

Policjanci przybyli na miejsce zabezpieczyli głowę znalezioną przez grzybiarza. Znajdowała się w stanie daleko posuniętego rozkładu, co świadczyło o tym, że dość długo musiała leżeć w lesie. Widniały na niej liczne obrażenia. Badania DNA dowiodły, że głowa należy do zaginionego w maju mieszkańca Pustkowa-Osiedla. 

 

ZOBACZ TEŻ: 16-latek zatruwał życie sąsiadom. Uciekał policjantom, a potem zrobił coś okropnego

 

Pan Adam Z. miał 62-lata i kilka miesięcy temu wyszedł z domu, a ze spaceru nigdy nie wrócił. Rozpoczęły się gorączkowe poszukiwania, w które zaangażowano policję z psami tropiącymi. Jakiś czas później, przy drodze natknięto się potwornie okaleczone ciało bez głowy. Rodzina rozpoznała w nim zwłoki Adama Z. Głowy jednak nie udało się znaleźć aż do teraz, mimo że teren był przeszukiwany przez służby z psami tropiącymi.

 

Pomimo makabrycznego charakteru całej sprawy, śledczy uważają, że mężczyzna zginął z przyczyn naturalnych, a na pewno bez udziału osób trzecich. Jak to możliwe?

 

Pan Adam cierpiał na padaczkę i śledczy podejrzewają, że doznał ataku w czasie spaceru. Następnie jego ciało zostało znalezione i rozszarpane przez dzikie zwierzęta – lisy, bezpańskie psy, itp. To one rozwlekły fragmenty ciała po lesie i to przez nie tak długo nie udawało się odnaleźć głowy mężczyzny.

 

Bliscy mężczyzny odetchnęli z ulgą, bowiem wreszcie będą mogli go w spokoju pochować, bez obawy, że fragmenty jego ciała wciąż gdzieś leżą w lesie.

 

 

Komentarze