Nauczycielka z Suchej Beskidzkiej zmarła nagle w Grecji. Wybrała się tam na pielgrzymkę.
Właśnie podano smutne okoliczności tego zdarzenia.
Nauczycielka z Suchej Beskidzkiej nie żyje
23 lipca 2024 r. Zespół Szkół im. Walerego Goetla w Suchej Beskidzkiej przekazał:
Dzielimy się ogromnym smutkiem całej naszej szkolnej społeczności. Dotarła do nas tragiczna wiadomość o śmierci naszej Koleżanki, Nauczycielki o wielkim sercu – Wioli Sulki.
Kiedy w czerwcu tego roku pozdrawiała z Włoch z sanktuarium Madonna della Corona, zawieszonego na skale miedzy Ziemią a Niebem z pewnością była przepełniona wiarą w piękno świata i ludzi, tak jak zawsze…
Nie podawano jednak szczegółów ani okoliczności tej – sądząc ze zdjęć – młodej kobiety. Dopiero teraz podano więcej informacji.
Wioletta Sulka – zbiórka
Jak się okazuje, Wioletta Sulka była osobą głęboko wierzącą i zaangażowaną w sprawy kościoła oraz w sprawy innych ludzi – była między innymi wolontariuszką PCK. Pracowała jako katechetka, była też animatorką i moderatorką Grup Apostolskich.
Do Grecji pojechała na pielgrzymkę i tam dostała udaru. Polka trafiła do prywatnego szpitala i już wtedy prezes PCK z Lachowic założył zbiórkę na jej leczenie. Niestety kobieta zmarła, a pieniądze mają być przeznaczone na sprowadzenie jej ciała do Polski.
Obecnie zebrano ponad 12 tys. złotych, jednak na wspomniany cel trzeba około 7 tys. euro (około 30 tys. zł).
Rodzina z wdzięcznością przyjęła wiadomość, że na konto PCK Lachowice dotychczas wpłynęła kwota od darczyńców w wysokości 12.800 złotych.
Potrzebna jest kwota dużo wyższa!!!
Serdecznie dziękujemy za dotychczasowe wpłaty na ten cel i Zarząd Koła PCK w Lachowicach prosi o dalsze wsparcie na konto Koła PCK w Lachowicach o numerze 29 1160 2202 0000 0003 8830 6123 z dopiskiem “Na pomoc dla Wioli”.
– prosi prezes Grzegorz Krawczyk.
Niemcy skazali Polkę na dożywocie. „Spuszczała wzrok i płakała”