Mimo chronicznego niedofinansowania polskiej myśli technicznej i niesamowitych utrudnień podatkowych i biurokratycznych, Polacy potrafią wymyślać rozwiązania innowacyjne na skalę światową. Przykładem jest podkarpacka spółka ML System, która stworzyła pierwszą na świecie fabrykę drukowanych ogniw słonecznych OPV.
Wytwarzane w niej panele fotowoltaiczne oparte o substancje organiczne mają zastąpić swoje odpowiedniki z krzemu, od których są efektywniejsze i tańsze w utrzymaniu.
ML System rozpoczęła swoją działalność 9 lat temu w… garażu w Budziwoju. W 2007 roku zatrudniała zaledwie trzy osoby, a swoje funkcjonowanie zaczęła od branży budowlanej. Przedsiębiorstwo specjalizowało się m. in. w wykonywaniu instalacji elektrycznych, instalacji nagłaśniających czy sieci strukturalnych.
Obecnie we wsi Zaczernie, która znajduje się kilka kilometrów od Rzeszowa, firma pierwszą na świecie fabrykę drukowanych ogniw słonecznych. W wyniku prowadzonych przez kilka lat prac badawczo-rozwojowych, opracowała technologię, która pozwala rozpocząć pilotażową na świecie produkcję ogniw słonecznych trzeciej generacji. Wytwarzane przez materiały nie są jedynie instalowane w panelach słonecznych na dachach budynków, ale także zastępują tradycyjne materiały budowlane, takie jak szkło czy aluminium.
Realizacja inwestycji kosztowała 56 mln złotych. Aż 70 proc. środków przeznaczono na stworzenie technologii wytwarzania paneli – firma ML System dokonała w tym celu 15 zgłoszeń patentowych. Spółka w sprzęt w ciągu najbliższych lat planuje zainwestować kolejne 18 mln zł. Dzięki pozyskiwaniu środków z funduszy europejskich, z Agencji Rozwoju Przemysłu czy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, udało im się uruchomić produkcję ogniw słonecznych na potrzeby budownictwa. Wytwarzane przez ML System materiały nie są jedynie instalowane na dachach budynków, ale także zastępują tradycyjne materiały budowlane. Takie, jak szkło czy aluminium.
ML System zatrudnia około 60 osób, a ubiegły rok firma zamknęła z 50 mln złotych przychodu ze sprzedaży produkowanych wyrobów.
Źródło: innpoland.pl
DZ