Ostatnie dni spowodowały skok Polski w światowym rankingu zarażeń. Eksperci zapowiadają katastrofę jeżeli nic się nie zmieni.
Jesienne uderzenie koronawirusa było o wiele większe od wiosennej fali zakażeń. Oddziały szpitalne pękają w szwach a chorzy próżno szukają tam pomocy. Najgorsza sytuacja jest w dużych miastach. Doktor Ernest Kuchar w komentarzu dla PAP tak ocenił obecną sytuację:
Bardzo niepokojące jest, że pod względem liczby zakażeń jest u nas gorzej niż w innych krajach, Polska skoczyła w światowym rankingu z 40. na 16. miejsce. To oznacza, że inni radzą sobie lepiej (…)Liczba zakażeń koronawirusem utrzymuje się w ciągu ostatnich kilku dni na poziomie między 20 a 30 tys., ale bardzo niepokojące jest to, że u nas jest gorzej niż w innych krajach.
Oceniając powody takiego stanu rzeczy należy wymienić kilka czynników. W ostatnich miesiącach mieliśmy wyjątkowe natężenie braku dyscypliny społecznej. Ludzie gromadzili się licznie na różnego rodzaju manifestacjach i ostentacyjnie nie nosili masek. Wiadomo od zawsze, że wirusy nie wybierają kogo zakażać. Jeżeli mają taką okazję to ją wykorzystują.
Pamiętajmy, że zawsze może być gorzej i dzisiejsze 20-30 tysięcy zakażeń jest w stanie urosnąć kilkukrotnie. Wiadomość o skutecznej szczepionce także nie napawa doktora Kuchara optymizmem. Powodem takiego stanu rzeczy są względy logistyczne. Służba zdrowia jest na granicy wydolności. Zaszczepienie kilkunastu milionów obywateli może być wyzwaniem na wiele miesięcy.