Postrzelił żonę z KUSZY. Wszystko przez KWIATY

62-letni Henryk D. był mężczyzną porywczym. I choć ze swoją żoną Barbarą był w separacji, to najwyraźniej jego uczucie wcale nie wygasło. Gdy zauważył, że jego żona dostała piękny bukiet kwiatów, coś w nim pękło. Teraz mężczyzna może spodziewać się nawet dożywocia. 

Do zdarzenia doszło w Kunowie, małej miejscowości pod Gostyniem w województwie wielkopolskim. Małżeństwo 60-latków było w separacji, ale Henryk D. chyba miał nadzieję, że wszystko może się jeszcze ułożyć. Jego marzenia legły w gruzach, gdy dostrzegł, że jego żona przyniosła do domu wielki bukiet kwiatów. Wtedy w mężczyźnie coś się zagotowało – chwycił za domowej roboty kuszę i ruszył za kobietą…

 

Gdy strzelił to żony, bełt utkwił w plecach 61-latki. Żona z krzykiem uciekła na podwórko, ale Henryk ruszył za nią. Przed domem kobiecie udało się wyrwać bełt kuszy z pleców, ale między nią a mężem doszło do szarpaniny. 

 

ZOBACZ TEŻ: Nieznana przeszłość Ministra Szumowskiego. Za młodu pomagał MATCE TERESIE!

 

Przed dalszymi obrażeniami obronili kobietę synowie jej i Henryka D. Na miejsce przyjechała policja. 62-latek został skierowany do szpitala psychiatrycznego, bowiem jak przyznał miał myśli samobójcze.

 

Gdy lekarze ustabilizowali jego stan psychiczny, wówczas mężczyzną zajął się prokurator. Henryk D. usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Zgodnie z decyzją sądu mężczyzna spędzi teraz trzy miesiące w areszcie. Grozi mu nawet dożywocie. 

Komentarze