Polskie Wojsko mobilizuje swoje siły. Niewiele osób wie, że w każdej chwili siły zbrojne mogą ich auto.
Pod uwagę bierze się więc tylko prawdziwe auta terenowe zbudowane na ramie samochody z napędem na wszystkie koła, a może nawet reduktorem. To oznacza, że kierowcy SUV-ów i crossoverów nie muszą obawiać się nagłej konfiskaty auta przez armię.
ZOBACZ TAKŻE: Jesteś kierowcą?! Szykuje się REWOLUCJA w przepisach! Już niedługo…
Najważniejszym zapisem w listownym zawiadomieniu jest dopisek, że „świadczenie ma być realizowane bez wezwania w czasie ogłoszenia mobilizacji i w razie wojny”. I tu nasuwa się pytanie czy aktualnie toczymy wojnę z koronawirusem? Jak należy traktować pandemię. Stan epidemii, który obecnie obowiązuje w Polsce, nie jest ani stanem wyjątkowym, ani stanem klęski żywiołowej, więc nie przewiduje możliwości przejmowania przez polską armię dóbr prywatnych.
Właściciele aut będących w kręgu zainteresowań wojska, mogą więc spać spokojnie. Do czasu gdy nie nadejdzie taka potrzeba, samochód nie zostanie przejęty.