Strefy wolne od lgbt w miastach? Przy wjeździe do miejscowości pojawiły się stosowne znaki. O co chodzi?
Bartosz Staszewski gościł w programie „Onet Rano” u Iwony Kutyny. Działacz mówił o nowym przedsięwzięciu „Strefy wolne od LGBT”. Akcja jest bezpośrednią odpowiedzą na uchwały wprowadzane przez samorządy. Niektóre z nich przyjęły bowiem stanowisko wobec mniejszości LGBT. Dlatego też przy znakach drogowych z nazwą miejscowości aktywiści umieścili znaki drogowe „strefa wolna od LGBT”. Możemy je spotkać m.in. w Świdniku, Końskowoli, Puławach czy Niedrzwicy Dużej.
– Samorządowcy nie wiedzą, co robią. Wybierają sobie pewną grupę ludzi, której nie będą reprezentować – powiedział Staszewski.
Sejmik wojewódzki w Łodzi chce podjąć podobną uchwałę. Jeżeli ona dojdzie do skutku, to prawie 33 proc. populacji Polski będzie pod takimi strefami – dodał aktywista.
Fot. Instagram dawidowiczaleks