Z powodu nowych regulacji może zostać zamkniętych nawet 5 tysięcy aptek w całej Polsce.
Krzysztof Łanda, wiceminister zdrowia, na łamach branżowego pisma „Rynek Aptek” powiedział, iż resort chce, by „co najmniej 51 procent udziałów w aptece miały osoby z tytułem magistra farmacji”.
– Mamy nadzieję, że ministerstwo się z tego pomysłu wycofa. Ostrożnie licząc, ustawie podlegać będzie 5 tys. aptek, czyli wywłaszczenie dotknie majątku wartego 5 mld zł. I zatrudniającego kilkadziesiąt tysięcy pracowników – powiedział w „Rzeczpospolitej” Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych PharmaNET, zrzeszającego sieci apteczne. – Czy taką kwotę zapłaci Skarb Państwa? – pyta.
Nowe regulacje uderzą szczególnie w tanie apteki, co oznacza, że ceny leków mogą wzrosność o 20-30 procent.
Zobacz także: Zakażą reklamy leków?
BR