Koronawirus dotarł już prawie w każde zakątki świata. Znalazł się on nawet w krajach, w których rząd i organy ścigania mają mniej do powiedzenia niż gangi narkotykowe. Jednym z takich państw jest Brazylia, w której przestrzegania przez mieszkańców kwarantanny pilnują gangsterzy.
W Brazylii do tej pory potwierdzono do tej pory 3027 przypadków koronawirusa. Z powodu tej choroby zmarło 77 osób. Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego. Ograniczono pracę urzędów oraz ruch wewnętrzny i graniczny, zamknięto szkoły i uczelnie, dalej jednak jest swoboda handlu, a niektóre miejsca publiczne takie jak plaże są otwarte.
W fawelach w Rio de Janeiro, gdzie władza państwowa jest nikła, a organy ścigania mają niewiele do powiedzenia pilnować kwarantanny wśród mieszkańców postanowiły gangi. Jak poinformowała agencja Reutera przestępcy wprowadzili godzinę policyjną, a z głośników samochodowych odtwarzają informacje dla mieszkańców: „ Narzucamy godzinę policyjną, ponieważ nikt nie bierze tego na poważnie. Chcemy dla ludzi jak najlepiej. Skoro rząd nie robi tego, co powinien, zrobi to przestępczość zorganizowana – informuje głos z nagrania”. Następnie dodają: „Ktokolwiek jest na ulicy, kręci się bez celu lub spaceruje, zostanie ukarany i posłuży za przykład dla innych. Lepiej zostać w domu i nic nie robić”.
Mieszkańcy faweli wobec tego po godzinie 20 nie mogą opuszczać swoich mieszkań.
Źródło: O2.pl, Reuters
Foto: You Tube/ Vice News (zrzut ekranu)