Rosja zaczyna odczuwać sankcje gospodarcze, jakie nałożył na nią Zachód za inwazję w Ukrainie. W rosyjskich sklepach zaczyna brakować dosłownie wszystkiego. Klienci walczą o cukier, olej czy mąkę.
Brakuje towarów
W Rosji sklepowe półki zaczynają świecić pustkami. Propagandowe kremlowskie media jednak przekonują, że nie trzeba robić zapasów żywnościowych i wykupywać wszystko, co popadnie. Według rzecznika Kremla, Dmitrija Pieskowa brak towarów są wywołane tylko i wyłącznie przez panikę. Jednak prawda powoli dociera do Rosjan i walczą o nim w sklepach o każdą torebkę cukru.
Ceny w górę
Według rosyjskich mediów ceny żywność błyskawicznie rosną. Jest to najszybszy wzrost od ponad 20 lat. Zwykły Rosjanin zaczyna już odczuwać gospodarcze sankcje na własnej skórze. Zaczyna brakować towarów importowanych, kurs rubla drastycznie spada, firmy zachodnie wycofują się z Rosji. W drogeriach i aptekach brakuje tamponów. Ludzie wykupują cukier, choć Rosja produkuje go w nadmiarze. Ceny cukru wzrosły o 15 procent w zaledwie dwa tygodnie. Reglamentacje cukru, oleju, mąki, soli i pieprzu wprowadził Auchan. Rosja może mieć problemy ze spłatą długu zagranicznego i zbankrutować w połowie kwietnia 2022 roku. Taka informacja zwiększa panikę wśród Rosjan, która dokonała też szturmu na kantory i bankomaty.
Źródło: Fakt
Zdjęcie: Twitter