Władimir Putin wydał ponoć nakaz zwerbowania sobowtórów, którzy będą mogli go zastępować w oficjalnych obowiązkach. Rosyjskie służby muszą znaleźć mężczyzn łudząco podobnych do rosyjskiego przywódcy. Wszystko przez nakaz aresztowania Putina.
Putin w strachu
Jak donosi portal i.pl- Władimir Putin postawił swoje służby w najwyższej gotowości. Mają one nie lada wyzwanie do zrealizowania. Władimir Putin polecił służbom znalezienie sobowtórów, którzy występowaliby za niego publicznie. Braliby udział w spotkaniach, wizytach oraz w oficjalnych uroczystościach. Służby muszą znaleźć kilkudziesięciu mężczyzn, którzy mogliby zastąpić Putina w oficjalnych obowiązkach. Powodem ma być paraliżujący wręcz strach dyktatora przed jego aresztowaniem. Nakaz aresztowania wydał w połowie marca Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Trybunał orzekł, że dyktator i Maria Lwowa-Biełowa, która jest komisarzem ds. dzieci w Rosji, powinni zostać aresztowani za porywanie ukraińskich dzieci oraz wywożenie ich do Rosji. 38-letnia komisarz ds. dzieci dostała zgodę Putina na swoje działania wobec dzieci z Ukrainy. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze stwierdził, że Putin i Lwowa-Biełowa są zbrodniarzami wojennymi i należy ich aresztować i osądzić. Nakaz aresztowania obowiązuje w 123 krajach świata.
Sobowtór poszukiwany
Portal i.pl powołuje się na słowa jednego z najważniejszych rosyjskich generałów, który powiedział:
Putin jest przerażony groźbą spisku, który zakończyłby się jego porwaniem i przekazaniem Zachodowi. Wtedy stanąłby przed sądem
Przywódca Rosji ponoć obawia się, że skończy jak naziści, którzy trafili przed Trybunał w Norymberdze i zostali osądzeni za popełnione zbrodnie. Strach Putina staje się paranoiczny i obezwładniający. Dlatego służby muszą znaleźć kilkudziesięciu sobowtórów. To mogłoby zapewnić dyktatorowi względne bezpieczeństwo podczas oficjalnych spotkań, w których on sam osobiście nie musiałby brać udziału. Tym samym uniknąłby ryzyka aresztowania.
Twitter/ Pokolonskaya80