Radom: pijany włamał się do KLASZTORU. Zakonnicy sami sobie z nim poradzili…

Bardzo nietypowy telefon odebrał dyspozytor radomskiej policji. Zadzwonili do niego braciszkowie z klasztoru bernardynów z prośbą o odebranie złodzieja, który zakradł się na teren ich klasztoru.

 

28-letni mieszkaniec Radomia wyważył drzwi wejściowej do zakonu, a następnie skierował się na piętro, gdzie znajdowały się pomieszczenia mieszkalne zakonników. Ci bez problemu obezwładnili intruza i… zamknęli go w składziku!

 

Policjanci odebrali go ze składziku przetransportowali prosto do aresztu! Badanie alkomatem wykazało promil alkoholu w organizmie. Teraz nietypowy rabuś odpowie za kradzież z włamaniem i zniszczenie mienia.

Komentarze