Druzgocąca krytyka filmu „365 dni” za granicą! Zobacz, co piszą zagraniczne media?!

365 dni to powieść erotyczna Blanki Lipińskiej.

Książka doczekała się ekranizacji i film 365 dni można było oglądać w lutym 2020 r. w polskich kinach. Teraz obraz jest dostępny także za granicą, jednak spotkał się z ostrą krytyką.

 

W Polsce wiele osób oburzyło się na książkę Blanki uznając ją za głupią i szkodliwą z uwagi na poniżanie kobiet. Zobacz>>>Blanka LIPIŃSKA w ogniu KRYTYKI: „Tak głupiej, płytkiej i…”

 

Wydawać by się więc mogło, że szeroko pojęty „zachód” będzie bardziej liberalny niż katolicka Polska i wyrazi uznanie dla „twórczości” Lipińskiej. Jest jednak przeciwnie!

 

Taylor Andrews z Cosmopolitan pisze:

 

365 DNI to najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam. (…)

romantyzuje niezwykle toksyczny związek, który nigdy nie jest w porządku. Utrwala również piętno wokół spraw BDSM [bondage, dominacja,dyscyplina, sadyzm, masochizm-przyp. red]- i trzeba napisać o tym, dlaczego jest to tak szkodliwe i toksyczne. (…)

Ale jeśli mogę zasugerować jeszcze jedną rzecz, powiedziałbym, żeby nie marnować czasu na oglądanie tego wszystkiego.

 

Portal Decider także zaleca ominięcie 365 dni szerokim łukiem:

 

Jest bez smaku, regresywny, cyniczny i antyfeministyczny i jałowy intelektualnie (…)

Poza zgniłą, wykonalną, godną pogardy, nieprzyjemną w smaku treścią film to zręcznie nakręcone gówno, mieszanka scen desperacko szukających przyzwoitej postaci lub tonu. (…)

…w swojej słoniowatej niegodziwości 365 dni jest czasem bardzo zabawne. Ale ostatecznie jest to film tak samo podniecający jak instrukcja używania pralki.

 

 

Polecamy: Gwiazdka Lewicy świętuje Boże Ciało w jacuzzi. Zobacz!

 

 

Na stronie brytyjskiego Daily Mail czytamy:

 

To romantyzuje nękanie (które jest tak niechlujne przy okazji), istnieje syndrom sztokholmski (który jest stanem psychicznym, w którym ofiara zakochuje się w swoim porywaczu i nie powinno to być normalne)”.

 

Jak widać „twórczość” Blanki nie przypadła do gustu zagranicznym widzom. Cóż, jak przyznała sama autorka, jest tylko „wesołą grafomanką”.

 

Zobacz też: Tak się pracuje na planie „Dziewczyn z Dubaju”! GORĄCE fotki!

 

fot. youtube/Blanka Lipińska

Komentarze