Reporter jednej z amerykańskich stacji telewizyjnych zajmujących się pogodą sporo dołożył od siebie relacjonując uderzenie huraganu Florence w Karolinę Północną. Z dramatu zrobiła się farsa, a to wszystko dzięki tzw. mistrzom drugiego planu.
Na filmie można zobaczyć jak reporter z trudem utrzymuje się na nogach walcząc z wiatrem, podczas gdy na dalszym planie dostrzec można dwójkę mężczyzn, którzy zdecydowanie takiego problemu nie mają, swobodnie spacerując.
O ile sam żywioł jest sprawą bardzo poważną, o tyle niniejsza relacja ma już charakter rozrywkowy.
Może grawitacja towarzysząca dwóm mężczyznom z drugiego planu była silniejsza ? Bądź też może dziennikarz to po prostu niespełniony aktor, który chciał pokazać jaki drzemie w nim potencjał.