„Rosja GOTOWA DO WOJNY” – ostrzega Instytut Studiów nad Wojną. Te państwa są najbardziej zagrożone agresją

Waszyngtoński think-tank, Instytut Studiów nad Wojną opracował raport, w którym opisał stopień przygotowania rosyjskiej armii do wojny  – zarówno konwencjonalnej, jak i hybrydowej. Wnioski są dość niepokojące Rosja już jest gotowa.

 

Zdaniem instytutu, Rosja jest przygotowana do wojny konwencjonalnej na Ukrainie. Jej siły zbrojne są więc w stanie dokonać ataku na naszego wschodniego sąsiada na pełną skalę. Zarówno od wschodu jak i północy.

 

Raport zwraca uwagę na to, że do tej pory NATO skupiało się na państwach bałtyckich, zaniedbując i nie doceniając ukraińskiego teatru działań. Tymczasem Kreml ma rozmieszczone wokół Ukrainy siły wystarczające do przeprowadzenia agresji.

 

Nie oznacza to, że państwa bałtyckie są bezpieczne. Według Instytutu, zagraża im wojna hybrydowa, a więc taka, jaka miała miejsce na Krymie. Również działania w Donbasie miały jej znamiona. Dodatkowo Litwa, Łotwa i Estonia są podatne na działania dezinformacyjne.

 

Rosja do perfekcji opanowała prowadzenie wojny informacyjnej. Przy wykorzystaniu elementów, które zadziałały na Ukrainie – a więc żołnierzy przebranych po cywilnemu, bądź bez dystynkcji, infiltracji sił zbrojnych i mobilizacji rosyjskojęzycznej mniejszości, może z łatwością opanować kraje bałtyckie.

 

Mimo to, raport sugeruje ponowną analizę podejścia w NATO do rosyjskiego zagrożenia. Wnioski z dokumentu każą sądzić, że to właśnie Kijów jest w tym momencie bardziej zagrożony atakiem niż państwa bałtyckie. Tym bardziej, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej rozmieściły wzdłuż jej granic kilka kolejnych dywizji.

 

Choć Ukraina nie jest w NATO to przykład tego państwa może pomóc w weryfikacji środków niezbędnych do obrony państw Sojuszu Północnoatlantyckiego.

 

wprost.pl

Komentarze