Rosja grozi, że odetnie granicę z Ukrainą. Czeka tam tysiące osób na przekroczenie granicy i dotarcie do Polski oraz innych krajów zachodnich. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego oburzony takimi planami Rosji.
Barbarzyńska decyzja
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego uważa, że możliwa jest sytuacja , w której Federacja Rosyjska wyprowadziłaby wojska, które są zgromadzone w okolicach Brześcia na Białorusi. Federacja Rosyjska mogłaby przeprowadzić szturm, którego efektem byłoby odcięcie Ukrainy od Polski. Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego-Paweł Soloch w rozmowie z Polskim radiem powiedział:
Również na taki wariant musimy być przygotowani, musimy brać to pod uwagę. Na razie wiemy o tym, że Rosjanie zaangażowali 2/3 sił, które przygotowali na tę wojnę. 1/3 wojsk pozostaje na terenie Białorusi.
Pomoc uchodźcom
Paweł Soloch uważał, że podjęcie takie decyzji w sprawie odcięcia granicy przez Rosją niosłoby niewyobrażalne skutki ze sobą. Na granicy oczekuje tysiące uchodźców. Chcą oni przekroczyć granice, po to, by ocalić swoje zdrowie i życie. Jest to dla nich szansą na ocalenie. Paweł Soloch powiedział:
Narażałoby, dziesiątki, setki tysięcy cywilów, którzy teraz czekają w ogromnych kolejkach, by przekroczyć naszą granicę. To byłby akt niewyobrażalnego ludobójczego barbarzyństwa.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego podkreślił, że prezydent Andrzej Duda i władze państwa na bieżąco monitorują sytuację na granicy polsko-ukraińskiej. Soloch powiedział, że „prezydent Duda jest pod wrażeniem postawy prezydenta Zełenskiego”. Mówił:
Oni mieli ze sobą bardzo dobry kontakt jeszcze przed rozpoczęciem ataku Rosji na Ukrainę, a teraz są praktycznie w codziennym kontakcie telefonicznym”.
Źródło: Onet, Polskie Radio
Zdjęcie: Facebook/ Vladimir Putin